Wieś Łopienka

łopienka cerkiewWieś Strzebowiska jest położona nad potokiem Kalnica, po stronie działu wodnego jakim jest przełęcz Łopienka lub Łopinka to dolina oraz wieś, położona pomiędzy szczytami Łopiennika, Korbani i Jam.

Nieznane jest pochodzenie nazwy. Być może pochodzi od występujących tu łopianów. Nie ma także zapisów mówiących o powstaniu wsi. Wiadomo, że leżała w dobrach Balów z Hoczwi herbu Gozdawa. Wg A. Fastnacha, wieś powstała przed 1543 r., a już w 1552 była wymieniana w lustracji młynów wodnych. Powstanie wsi można wiązać z kolonizacją tych terenów na prawie wołoskim przez l udy pasterskie, wędrujące w XIV - XVII w. z Bałkanów na północ.

Nie wiadomo kiedy została wzniesiona pierwsza świątynia. Najpewniej istniała już w II poł. XVII w. jako budowla drewniana. Może o tym świadczyć zapis z 1756 r. w wizytacji cerkiewnej, mówiący o cudownej ikonie Matki Boskiej z Dieciątkiem, będącej kopią ikony ze słynnego klasztoru w Werhratej. Już wtedy słynęła jako miejsce pielgrzymek. Obecna świątynia p.w. Św. Paraskewi została wzniesiona najprawdopodobniej w II poł. XVIII w. Przemawia za tym forma bryły, charakterystyczna dla unickich cerkwi budowanych na przełomie XVIII - XIX w., rodem z austryjackich wzorników urzędowych. Tradycyjnie uważa się, że fundatorami cerkwi byli Strzeleccy, którzy odkupili Łopienkę w XVIII w. od Kraśnickich. Później na skutek koligacji rodzinnych właścicielami części wsi zostają Ławrowscy i Miejscy. Łopienka nie była wielką wsią. 350 osób wg spisu z 1930 r. stawiało ją w gronie przeciętnych, utrzymujących się przede wszystkim z uprawy roli. Próby rozwoju kopalnictwa naftowego upadły po spaleniu się w 1866 r. destylarni.

Jedynym co wyróżniało Łopienkę spośród innych wsi, była cerkiew, najstarsza murowana cerkiew w Bieszczadach, gdzie odpusty odbywały się kilka razy w roku.

W czasie I wojny światowej front austryjacko-rosyjski przebiegał w sąsiedztwie wsi, szczytem Korbani. Czy wieś ucierpiała z tego powodu nie wiadomo. II wojna światowa przyniosła wydarzenia, które zdecydowały o jej losach. Wiosną 1946 r. następuje przymusowe wysiedlenie większości mieszkańców do ZSRR. Wypędzenia udało się uniknąć kilku rodzinom, które ukryły się w lesie. W rok później, zostają one wywiezione w ramach tzw. akcji "Wisła" na ziemie odzyskane. Był to kres wioski - dolina i cerkiew zamarły.

łopienkaRozpoczął się smutny okres dewastacji. Z kompletnie wyposażonej cerkwi, niemalże gotowej do odprawiania nabożeństw, zaczynają pomału ginąć sprzęty. Część wywozi w 1947 r. stacjonujące tam wojsko, reszta pada łupem szabrowników, kolekcjonerów. Na przełomie 48/49 r. ksiądz Franciszek Stopa, z nowo ustanowionej parafii rzymsko-katolickiej w Polańczyku, wywozi z wymarłej Łopienki cudowny obraz Matki Boskiej oraz część wyposażenia. Natomiast sześciokątna kolorowa posadzka zostaje zerwana i ułożona w kościele w Terce. Podpisaniem wyroku na cerkiew, było zerwanie blachy z dachu w 1955 r. Taki właśnie stan zastał we wrześniu 1955 r. Ryszard Brykowski, który dotarł do Łopienki w ramach ogólnopolskiej akcji inwentaryzacji zabytków sztuki. Obok pustej już cerkwi stała murowana kapliczka i drewniana, zrębowa dzwonnica. Zachowało się także kilka drewnianych chat. Od 1955 r. rozpoczęła się walka o zachowanie cerkwi w Łopience. Jednym z jej głównych uczestników staje się historyk sztuki - Olgierd Łotoczko. W 1965 r. wydzierżawia od ZSP schronisko na Łopienniku. Właśnie tu powstaje projekt utworzenia w Łopience wioski skansenowo-turystycznej. W jego realizacji mieli uczestniczyć studenci z różnych uczelni. Głównym celem miało być ratowanie chat łemkowskich i bojkowskich oraz innych, zachowanych zabytków ludowego budownictwa i kultury materialnej. Pomimo że projekt wioski uzyskał w 1975 r. nagrodę Ministra Kultury i Sztuki, władze nowo powstałego województwa krośnieńskiego odstąpiły od wcześniejszych ustaleń. Łotoczko zdążył jeszcze w 1975 r. wraz z przyjaciółmi przeprowadzić konserwację korony murów, dzięki środkom ze sprzedaży rodzinnych pamiątek. Dalszą walkę o realizację projektu przerywa tragiczna śmierć Łotoczki podczas wyprawy w Hindukusz. I znowu zamarła jedna z najpiękniejszych dolin bieszczadzkich. Tylko w sezonie letnim zjawiali się tu pasterze. Nie zapisali się oni dobrze w dziejach cerkwi - w jej murach trzymali owce i bydło. W 1982 r. Akademicki Klub Turystyczny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zakłada w dolinie Łopienki bazę turystyczną. Staje się ona tym, czym w latach 60-tych było schronisko na Łopienniku. Tu zbierają się ludzie, którzy chcieliby ocalić świątynię. Ich sojusznikiem staje się Towarzystwo Opieki Nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej. Pojawia się osoba która chce całkowicie odbudować cerkiew - Zbyszek Kaszuba. Od 1983r. Zbigniew Kaszuba z garstką zapaleńców kontynuuje odbudowę cerkwi w ramach działań Towarzystwa Opieki nad Zabytkami i po kilkunastu latach doprowadził prace do szczęśliwego finału. W 1993 r. dach cerkwi ponownie nakryto blachą, w 1995 wstawiono okna i drzwi, w 1996 r. pomalowano dach farbą antykorozyjną i odbudowano kapliczkę na przełęczy Hyrcza. W 2003 r. na odpust jesienny w dniu 5 X cerkiew została otynkowana z zewnątrz. Dziś stała się ponownie miejscem kultu do którego ciągną coraz liczniej wierni.

 

 

 

Komentarz: